-Pewnie siedzi u siebie w pokoju i nie chce z nikim gadać-poinformował mnie Liam.
-Boże,dziękuje.Powiedzcie mi tylko jak ja do was trafię...
-Idziesz tą ścieżką i dwa domy od twojego mieszkamy my.
Ubrałam kurtkę i stare vans'y.Poszłam wskazaną drogą.
-Osz ty w mordę! Skąd oni mają kasę na taką chatę?-pomyślałam.
Mniejsza z tym. Zadzwoniłam na dzwonek.Nikt nie otwierał.Stwierdziłam,że mogę wejść.
-No to kurwa klops. Jak ja znajdę jego pokój?-powiedziałam do siebie.Postanowiłam otwierać każde drzwi.Chyba po 10 min. znalazłam.Uchylając drzwi zobaczyłam Zayn'a leżącego na łóżku.
-Kimkolwiek jesteś ZGIŃ!-odpowiedział na dźwięk otwieranych drzwi.Nie zważając na groźby podeszłam do niego.
-Zayn..-wyszeptałam.-Co jest? Martwię się..
-Layla?Co ty tu robisz?Jak się tu znalazłaś?-powiedział zdziwiony.
-Martwiłam się,nie odbierałeś telefonu.Wybiegłeś tak nagle...Co się dzieje?
-No bo ja...-zaczął się jąkać..-Chyba ktoś dzwonił do drzwi,pójdę sprawdzić..-odbiegł od tematu.
-Okej, chodźmy.
-Wiesz,mogłabym coś zjeść.Nie jadłam nic od rana.
-Cooo..?! Nic nie jadłaś? Zabieram się do pracy.Lubisz kurczaka?
-Pewnie.Przecież kurczak to 8 cud świata..-powiedziałam teatralnie.
-Mówisz jak Louis,ale on woli marchewki.-odpowiedział ze śmiechem.
-To co mam robić?Od czego zacząć?-zapytałam,ponieważ chciałam mu pomóc.
-Ty?Ty siadasz przed telewizorem i czekasz aż skończę.Możesz oglądnąć dom.Czuj się jak u siebie.
-Alee..-chciałam coś powiedzieć,ale mi przerwał.
-Nie ma żadnego "ale",bo się zamknę w kuchni i cię do niej nie wpuszczę.-zagroził.
-Groźba?Aż się boję-powiedziałam sarkastycznie.-Oj Boże,no dobra.Zadowolony?
-Bardzo-posłał mi ten swój nieziemski uśmiech a ja opuściłam pomieszczenie.Co ja gadam..?!Jaki nieziemski.Mnie to chyba do końca popierdoliło.Żadnych miłości!!!
Postanowiłam pozwiedzać ich ogromny dom.Weszłam do jednego z pokoi.Studio nagraniowe?!Coo..?!Postanowiłam puścić jakąś piosenkę:
"Thank you for showing me who you are underneath"
-O ja cież pierdziele!Jaki on ma boski głos..Zaraz,zaraz...Prze-przecież to Zayn-pomyślałam.
Posłucham jeszcze kilku kawałków.Musze stwierdzić,że strasznie fajne.Znalazłam jak się domyślam ich płytę-poznałam po okładce z ich zdjęciem.To oni to ten cały "ONE DIRECTION"?! Wiedziałam,że skądś ich kojarzę.Zabrałam ja i poszłam do Malika.
-Możesz mi to wytłumaczyć?-zapytałam opierając się o framugę drzwi.
-Spokojnie...Ymmm..Mamy zespół, podobno popularny,ale..-wcięłam mu się w słowo.
-Dlaczego mi nie powiedzieliście?!-zapytałam obużona. Po tych słowach podszedł do mnie niebezpiecznie blisko.
-Baliśmy się,że zaczniesz traktować nas inaczej..-mówił z przejęciem na co ja wybuchnęłam śmiechem.
-Hahahahahahaha,żartowałam.Jesteście świetni,ale nie,żebym była wasza napalona fanką..Twoja mina była bezcenna..
-To ja chcę zobaczyć twoją teraz..-podszedł jeszcze bliżej i chciał mnie pocałować.Sama nie wiem czy tego chciałam czy nie,ale oddaliłam się.
-Przepraszam Zayn,ja nie mogę..Nie uważasz,że to trochę za wcześnie?
-Nie to ja przepraszam,nie powinienem..-powiedział zakłopotany
-Nie masz a co przepraszać.Zapomnijmy o tym.
-O czym?-zaśmiałam się.
-Jeszcze 10min.Może nakryła byś do stołu?-zapytał.
-Pewnie tylko powiedz gdzie co masz i zabieram się do roboty.
Gdy akurat skończyłam,przyszedł Zayn.Chciałam mu pomóc,ale oznajmił,że jestem jego gościem.Na początku nie chciałam się zgodzić,ale uległam jego czekoladowym tęczówką.Mulat odsunął mi krzesło i kazał się rozgościć.On natomiast poszedł po danie.Po powrocie nałożył mi sporą porcję kurczaka z ryżem i warzywami.Pachniało wspaniale.Kolejna porcje nałożył dla siebie i zaczęliśmy jeść.
-Matko,jakie to dobre!-wychwalałam zdolności chłopaka.
-E,tam,ale dziękuje. Ciesze się,że ci smakuję.Może mi coś o sobie opowiesz?-zaproponował.
-No to nazywam się Layla Norma Ray,mam 17 lat...
-A twoja rodzina?Twoi rodzice?Nie spotkałem ich..
-Emmm..Moi rodzice wyjechali służbowo-skłamałam, choć tego nie chciałam.
-Rozumiem.Jakieś zainteresowania?
-Interesował mnie taniec,ale teraz..teraz to już przeszłość..Kiedyś nawet..-zaczęłam..
-Witamy nasze urocze gołąbeczki!.-krzyknął Louis.
-Weź spadaj.Zamknij się..-odpowiedział mu krzykiem Zayn.-Przepraszam-zwrócił się do mnie.
-Przepraszam-powiedział Louis.
-Może macie ochotę zjeść z nami?-zaproponowałam.
-No pewnie-zawołał uradowany Niall.Po skończonej kolacji wybierałam się do domu.
-Ja już pójdę,robi się późno.
-Już? Odprowadzę cię.-powiedzieli razem Zayn i Harry.
-Spokojnie.Trafie sama.
Gdy miałam już wychodzić Mulat zaproponował,żebyś wyszli jutro gdzieś razem.Od razu się zgodziłam choć nie wiem czy powinnam.Podałam mu swój numer i pożegnaliśmy się.Gdy dotarłam do domu otrzymałam SMS-a:
"Tęsknię Xx Dziękuję za miły wieczór choć mógłby być milszy.Jeszcze raz przepraszam.A wracają do wyjścia załóż sukienkę,jeżeli możesz.No to do jutra,całuję Xx"
Uśmiechnęłam się sama do siebie.KURWA! Co ja robię?! Umówiłam się z nimi,a przecież obiecałam sobie,że się nie zakocham..Ale to pewnie przez te jego czekoladowe oczy i zniewalający uśmiech..STOP!!Koniec ! Już o nim nie myślę! Co ten chłopak ze mną robi?!
-------------------------------------------
no hejoo! Xx
taki dziwny,średnio udany..;/
no więc dzięki za komentarze pod 3 <3 jesteście świetni,ale jak na 70 wyświetleń dniowo 5 komentarzy to mało..;/ dla was jeden komentarz to kilka sek. a dla mnie cały dzień uśmiechnięta mordka,bo komuś podoba się to co robię.. :)
Nie chciałam tego,ale wprowadzam zasadę 8 komentarzy=nowy rozdział.
Przepraszam.. do następnego xx
-------------------------------------------
no hejoo! Xx
taki dziwny,średnio udany..;/
no więc dzięki za komentarze pod 3 <3 jesteście świetni,ale jak na 70 wyświetleń dniowo 5 komentarzy to mało..;/ dla was jeden komentarz to kilka sek. a dla mnie cały dzień uśmiechnięta mordka,bo komuś podoba się to co robię.. :)
Nie chciałam tego,ale wprowadzam zasadę 8 komentarzy=nowy rozdział.
Przepraszam.. do następnego xx
jacież pierdziele ^,^
OdpowiedzUsuńEdytko i Gabrielo ;D < patrz, patrz teraz dla obu ;3 >
Niechętnie to mówię, ale macie talent ; >>
Obiedwie ^,^
Super Blog ; *
OdpowiedzUsuńBd wchodzić chodź nie lubię 1 D ; )
ja ciee ; <
OdpowiedzUsuńdyskryminacja ^.^
Ja tu czytam, wczuwam się , a wy mi moich cudaśnych komentarzyków nie liczycie . ; DD
wiecie co wam powiem ?
kocham was <3
Genialny rozdział :D
OdpowiedzUsuńAwwww. idą sb. na randkę ;p :*
Czekam na kolejny xd
Zajebisty rozdział ... Czekam NN !!!
OdpowiedzUsuńo jejku ja bym sie nie oparła Zaynowi :))) czekam na nastempny :)))
OdpowiedzUsuńzrąbiste!!
OdpowiedzUsuńja chce więcej rozdziałów! <3
OdpowiedzUsuńNie moge doczekać sie dalszych historii ! :)
OdpowiedzUsuńto kiedy kolejny wstawiasz? Genialne opow! ^^
OdpowiedzUsuńzajebisty rozdział i czekam na nn
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie
http://onedirectionblogstory.blogspot.com/
Dziewczyno! Wsadzaj kolejny! Ja tu wariuje,a ty co?
OdpowiedzUsuń/ociekasz zajebistością/ ;)
naprawde te twoje opowiadania są niezłe ;p
OdpowiedzUsuńgratki dla ciebie :)
a co bedzie z Hazzą i Louisem?
OdpowiedzUsuńTa laska zaczyna mi się podobać :D
uwielbiam czytać takie opowiadania,a w szczególności twoje! :**
OdpowiedzUsuń