piątek, 14 września 2012

...

HEJ TY TAM! TAK TY! ♥
SKORO JUŻ JESTEŚ NA TYM BLOGU TO SKOMENTUJ COŚ OK? TO NAPRAWDĘ CIESZY. XD

JAK BĘDZIE MAŁO KOMENTARZY TO NIE BĘDZIE ROZDZIAŁU. -.- <DO CZEGO TO DOCHODZI,ŻE WAS SZANTAŻUJE?!>

REAKCJE SĄ DALEJ AKTYWNE. ;D

LOVE YA♥

środa, 12 września 2012

Rozdział 12

*MIESIĄC PÓŹNIEJ *

 Minął,już miesiąc odkąd jestem z Harrym. Co tam u nas słychać? Szczerze? Nie za dobrze.. No,ale może zacznę od początku.. Pierwsze tygodnie naszego związku były naprawdę wspaniałe.Loczek zabierał mnie na przecudowne randki romantyczne spacery w świetle księżyca czy tez po prostu spędzaliśmy wspólnie czas oglądając filmy.
A teraz? Ciągle się kłócimy ,a w dodatku przez niego. Od jakiegoś czasu ostro imprezuje i to codziennie. Gdy przychodzę do niego,on albo śpi pijany albo ma kaca. Tyle razy go prosiłam,żeby przestał,a on co? "Jestem dorosły i mogę robić co chcę!"-odpowiadał. W końcu nie wytrzymałam i dałam mu ultimatum "Albo ja albo imprezy". Oczywiście obiecał,że to już się więcej nie powtórzy.Do dnia dzisiejszego, w którym dowiedziałam się,że znowu poszedł do klubu,a co najlepsze zdradził mnie z "CAROLAJN FLAK" . Skąd o tym wiem? Cały Twitter o tym huczy.Fanki dodawały zdjęcia,na których  było widać jak się całują. Na stronach plotkarskich było pełno artykułów typu : " Czy Caroline Flack i Harry Styles znów są razem?". Czytając to gorzkie łzy płynęły po moich policzkach. Szybko odłożyłam laptopa na półkę,ubrałam się i pobiegłam do domu One Direction. Weszłam do środka bez pukania. Co tam zastałam? Pijanego Styles'a.
-Lay? Co ty tutaj robisz?!- zapytał zdezorientowany,gdy tylko mnie zobaczył.
-Co ja tutaj robię?! Przyszłam odwiedzić swojego chłopaka,który obiecał,że skończy z imprezowaniem.. A tymczasem co?! Znowu się upił i w dodatku mnie zdradził!-wykrzyczałam dławiąc się łzami.
-Ja...ja..ja.. Przepraszam..-zaczął,ale mu przerwałam.
-Wiesz co? Idź do tej Caroline,skoro jest lepsza ode mnie..- krzyknęłam i po chwili poczułam,że wymierzył mi siarczysty cios w policzek. Automatycznie złapałam się za pulsujące miejsce.
-Jak mogłeś?! Nienawidzę cię! - wrzasnęłam i wybiegłam stamtąd. On jeszcze mnie wołał,ale nie reagowałam,tylko biegłam przed siebie..

*OCZAMI HARRY'EGO*

 Boże,co ja zrobiłem?! Jestem idiotom!Jak mogłem ja uderzyć! -karciłem się w myślach. Najpierw złamałem obietnicę, później ją zdradziłem,a teraz jeszcze to. Nigdy mi tego nie wybaczy,a ja nie wybaczę sobie jeśli ona przeze mnie sobie coś zrobi...


*OCZAMI JENNY*

 Wczoraj wieczorem wróciłam do domu,ale Layli nie było. "Pewnie nocuje u chłopaków"-pomyślałam i położyłam się spać.
Nazajutrz jednak zaczęłam się martwić, gdyż moja siostrzenica nie odbierała telefonu ani dalej nie pojawiła się w domu. Postanowiłam, więc iść do domu jej przyjaciół.Drzwi otworzył mi Liam.
-Jest tutaj może Layla? -zapytałam na wstępie.
-Nie przykro mi,ale jej nie ma.coś się stało,że jej szukasz?-odpowiedział.
-Nie odbiera telefonu,na noc nie wróciła do domu. Martwię się o nią-oznajmiłam.
-To moja wina..-w drzwiach pojawił się Harry
-Jak to?-zdziwiłam się.
-Byłem pijany.. pokłóciliśmy się..i ja...- zaczął tłumaczyć,ale ktoś mu przerwał.
-Coś ty jej zrobił?!-krzyknął do niego Zayn.
-Ja..ja...
-Gadaj!-wrzasnął Mulat.
-Uderzyłem ją..-wykrztusił a ja zamarłam.
-TY IDIOTO!- Malik rzucił się na niego i zaczął okładać go pięściami.
-Przestańcie!-krzyknęłam,a Niall i Liam ich rozdzielili.
-Trzeba ją znaleźć-dodałam.
-Masz racje,ona jest najważniejsza. -oznajmił Zayn - Ale z tobą się jeszcze policzę - rzucił w stronę poobijanego Stylesa.

*OCZAMI LAYLI*

 Noc spędziłam na dachu tego wieżowca,gdzie Zayn wyznał mi miłość. Cały czas nie mogłam uwierzyć w to,co zrobił mi Harry. " Czy ja kiedyś będę szczęśliwa? Czy ludzie przestaną mnie krzywdzić?" - ciągle zadawałam sobie te pytania,a jedyna odpowiedź jaka przychodziła mi do głowy to to,że może wtedy jak mnie już nie będzie,to wszystko się skończy. Nagle zauważyłam jakiś przedmiot połyskujący w słońcu. Podeszłam bliżej i zobaczyłam że  to kawałek zbitej szyby.Oparłam się o komin,podwinęłam rękawy bluzki i przejechałam odłamkiem szkła po nadgarstku. Najpierw poczułam piekący ból,ale on po chwili ustał.Zrobiłam jeszcze jedno ciecie " Dla Stylesa" - pomyślałam..

*OCZAMI ZAYN'A*

 Jak ten dupek mógł jej to zrobić! Miałem ochotę go zabić,ale liczyło się to ,aby odnaleźć Lay..Szukaliśmy jej bite kilka godzin.. Do tej pory sprawdziliśmy już chyba wszystkie miejsca,w których lubiła przesiadywać. "Chociaż,chyba jednak nie.. Raczej jej tam nie ma,ale nie zaszkodzi mi spróbować.." - pomyślałem.Jak najszybciej pobiegłem w stronę budynku gdzie wyznałem jej miłość.. Na miejscu byłem po 10 minutach. Wdrapałem się po schodach,przeskakując po 2 na raz,na dach. To co tam zobaczyłem  mnie przeraziło. Moja ukochana leżała nieprzytomna w kałuży krwi.Natychmiast do niej podbiegłem. Sprawdziłem puls. Był słaby,ale wyczuwalnym. Wyjąłem telefon i zadzwoniłem na pogotowie.
Następnie zdjąłem swoją koszulkę,rozdarłem ją na strzępy i zawiązałem na jej nadgarstku próbując zatamować krwawienie. Trzymając jej chłodne ciało w ramionach cały czas powtarzałem " Dasz radę! Musisz! Jesteś silna!Wyjdziesz z tego. Lay proszę.. Tak bardzo cię kocham.." Łzy ciekły mi z oczu jak nigdy. Jakiś czas później pojawiła się pomoc . Położyli ją na nosze i zawieźli do szpitala. Ja przez cały ten czas trzymałem ją za rękę i cicho szlochałem a gorzkie łzy kapały na jej granatową koszulkę..


-------------------------------------------------------------------------------------------------------

NO HEJO! ;**
STĘSKNIŁAM SIĘ ZA WAMI ♥
KURDE,DAWNO NAS NIE BYŁO ;C ALE AŻ TAK BARDZO ŹLI NIE JESTEŚCIE,PRAWDA? ♥


*  NOTKA OD EDYTY* 

ZDAJĘ SOBIE SPRAWĘ,ŻE MACIE OCHOTĘ NAS/MNIE ZABIĆ ZA NIE DODAWANIE NIC PRZEZ PONAD MIESIĄC. NAPRAWDĘ O TYM WIEM I WAS ROZUMIEM.NIE BĘDĘ ZWALAĆ NA SZKOŁĘ ANI INNE PIERDOŁY,BO SKORO PODJĘŁYŚMY SIĘ PISANIA BLOGA TO POWINNYSMY WSZYSTKO OGARNIAĆ. -.-

A TAK PO  ZA TYM TO EDYTKA NAPISAŁA JUŻ DAWNO ROZDZIAŁ,BARDZO DAWNO,ALE GABRIELA GO NIE PRZEPISAŁA,POTEM POJAWIAŁY SIĘ JAKIŚ PRZESZKODY <HAHAHAH,NIE PYTAJCIE> AŻ W KOŃCU JEJ KOCHANA SIOSTRA GO WYRZUCIŁA.
NO TO SZAST PRAST,KAZAŁAM JEJ GO NAPISAĆ,NIECH CHOĆ RAZ SIĘ WYSILI I TAK O TO JEST 12 ROZDZIAŁ ♥
NIE WIEM,KIEDY KOLEJNE. TRUDNO PRZEWIDZIEĆ, ALE POSTARAMY SIĘ COŚ NASKROBAĆ ;D

P.S ZMIENIŁAM NAZWĘ NA TT Z @edytaa_m NA  . + ZAŁOŻYŁAM ASKA http://ask.fm/BabyBabyOhh <TAAA, ORYGINALNA NAZWA> . MOŻECIE PYTAĆ O CO TYLKO CHCECIE. OPOWIADANIE I SPRAWY PRYWATNE, WSZYSTKO ♥

LOVE U ALL ♥ DO NASTEPNEGOOO ;*

** TA NOTKA MIAŁA BYĆ KRÓTKA -.-