wtorek, 16 października 2012

Rozdział 13

Siedziałem na szpitalnym korytarzu z twarzą ukrytą w dłoniach i modliłem się,aby lekarzy zdołali ja uratować  Dalej nie mogę uwierzyć w  to ,co się stało,a na dodatek czas niesamowicie się dłużył. "Jeżeli ona tego nie przeżyje,to ja chyba też ",ale natychmiast wypędziłem z głowy myśl o jej śmierci  Nie potrafiłbym dalej bez niej normalnie funkcjonować chyba za bardzo ją kocham. Z zamyślenia wyrwał mnie głos lekarza. Natychmiast stanąłem na równe nogi i zapytałem drżącym głosem :
- Panie doktorze,co z nią? Czy ona..czy ona to przeżyje?
- Jej stan nie jest najlepszy,  straciła dużo krwi i potrzebuje transfuzji,ale niestety,jak na razie nie możemy znaleźć dawców  jej grupy - odpowiedział.
-Proszę, pomóżcie jej! Ona musi żyć! Szukajcie dawców! - powiedziałem już nieco zdenerwowany.
-Szukamy cały czas, proszę być dobrej myśli i na razie się uspokoić,nerwy w niczym nie pomogą - odparł.
-Przepraszam.. Postaram się..-obiecałem.
- Głowa do góry!Naprawdę, proszę być dobrej myśli - rzekł i odszedł,a ja ponownie osunąłem się na krzesło i nagle uświadomiłem sobie,że nie poinformowałem Jenny! Natychmiast wyjąłem telefon i wykręciłem numer do ciotki Lay. Odebrała natychmiast.
-Zayn, znalazłeś ją?
-Tak. Musicie tutaj przyjechać. Jesteśmy w szpitalu - poinformowałem.
- Ale jak to? Co się stało?! - zapytała trzęsącym się głosem.
-Layla.. ona próbowała się zabić.. - powiedziałem z trudem.
-O mój boże! - wydusiła i przerwała połączenie.  Czekałem zniecierpliwiony na ich przybycie. Po chwili usłyszałem zapłakany głos Jenny :
-Co z nią? Gdzie ona teraz jest?
-Jenna! Uspokój się! Wszystko będzie dobrze - mówiąc to przytuliłem ją mocno do siebie.
- Powiesz nam w końcu co się stało? -zapytał Liam.
- Lay.. ona..próbowała się zabić okaleczając się.. - wydusiłem i własnie w tym momencie znowu przed oczami miałem obraz leżącej w kałuży krwi dziewczyny mojego życia.
- Jezu,Zayn..- powiedział Niall,przytulając mnie.
-Ale teraz..Gdzie ona jest? Wyjdzie z tego? - spytała już opanowana Jenna.
- Jest na OIOM-ie... Jej stan jest nie za dobry.. straciła mnóstwo krwi - gdy to mówiłem spojrzałem na Harrego z nienawiścią - To wszystko przez ciebie ! Przez ciebie Lay targnęła się na swoje życie  - krzyknąłem w jego stronę.
- Ja... Ja naprawdę przepraszam.. - odpowiedział jąkając się.
-Wiesz co ? Jesteś cholernym dupkiem! - powiedziałem już spokojniejszym tonem. Styles chciał jeszcze coś powiedzieć,ale nie miał na to odwagi.
- Zayn!Daj już spokój! - powiedział Liam łapiąc mnie za ramiona i lekko potrząsając.


*

 Od jakiejś godziny nie dostaliśmy żadnych informacji o stanie zdrowia Layli. Siedzieliśmy na korytarzu w ciszy,bo nikt nawet nie miał odwagi się odezwać. Nagle zauważyłem kierującego się w nasza stronę lekarza.
-Znaleźliście dawce? - zapytałem na wstępie.
- Nadal nie.. ale cały czas szukamy - rzekł mężczyzna.
- Co?! Jakiego dawce? O co tu chodzi?-zapytała przerażona Jenna. " Cholera! Zapomniałem im powiedzieć!" - skarałem się w myślach.
-Proszę się uspokoić,chodzi o dawcę krwi dla panny Ray - wybrnął lekarz.
- To może,ja bym mógł.. Może moja krew by się nadawała.. W końcu jestem jej to winny..- odezwał się Harry.
- Naprawdę chce pan to zrobić? - zapytał lekarz.
-Tak. - oznajmił Styles.
Nie byłem z tego zadowolony,ale skoro to ma uratować moją Lay? Zgodziłem się natychmiast.
- To pana  poproszę za mną musimy zrobić badania - wskazał na Loczka - A panią również poproszę jako prawnego opiekuna,ponieważ musi pani podpisać stosowne dokumenty.- swoja prośbę skierował do ciotki dziewczyny.
-A więc chodźmy.- odparła kobieta i w trojkę oddalili się w głąb korytarza.

*


*OCZAMI HARRY'EGO *

 Wiem,że oddanie krwi nie sprawi,że wszyscy wybacza mi to co zrobiłem. Malik ma racje,jestem dupkiem. Teraz leże na jakiejś nie wygodnej kozetce,a z moich żył odprowadzany jest czerwony płyn, który może uratować życie mojej Lay. Jedyna osobą,która w tej chwili mnie wspiera jest Louis. Siedzi obok mnie i próbuje poprawić mi humor.
-Ej,stary! Będzie dobrze..- po raz kolejny słyszę dzisiaj te słowa i szczerze mam ich już dość.
- Nie Lou,nie będzie . Ona mi tego nigdy nie wybaczy.. Jestem tego pewien  - powiedziałem patrząc mojemu przyjacielowi w oczy.
-Nawet tak nie myśl  - skarcił mnie-Layla to wyrozumiała dziewczyna i na pewno ci wybaczy.. Jeśli tylko się postarasz i będziesz tego chciał.
-Nawet nie wiesz jak bardzo tego pragnę Lou..

*OCZAMI ZAYN'A*
 
  *Kilka godzin później*

 Nareszcie pozwolono mi i Jennie wejść do sali,gdzie leżała dziewczyna. Po transfuzji krwi Stylesa jej stan w miarę i zadziwiająco szybko się poprawił,lecz nadal nie wiadomo kiedy się obudzi.
Pierwsza rzecz,która przykuła moją uwagę zaraz po wejściu do sali ,to jej blada jak kreda twarz, która nie wyrażała żadnych emocji. Podszedłem bliżej i usiadłem na krześle obok jej łózka, Jenna zrobiła to samo,ale z drugiej strony. Złapałem ja za rękę która była okropnie zimna. Nagle moja towarzyszka odezwała się :
-Zayn,bardzo ci dziękuje..
-Ale za co? Nie rozumiem- zapytałem całkowicie zdziwiony.
-Za wszystko. Za to,że ją znalazłeś,uratowałeś i za to,ze przy niej jesteś. Ty naprawdę ja kochasz?
- Nawet nie wiesz jak bardzo.. Naprawdę nie wiesz..- odparłem całując dłoń miłości mojego życia.
*
Około 22:00 po Jenne przyjechał Artur i zabrał ja do domu,że by odpoczęła  chłopaki tez już pojechali ale ja zostałem,gdyż nie chciałem ,żeby była sama gdyby miała się obudzić. Byłem bardzo zmęczony i chciałem położyć się spać,ale starałem się wytrzymać.
-Lay proszę cię obudź się,albo daj mi jakiś znak,że mnie słyszysz.. -mówiłem trzymając ja nadal za rękę. W pewnej chwili poczułem jak jej palce powoli zaciskają się na mojej dłoni. Byłem w szoku. szybo przeniosłem wzrok z lodowatych dłoni na jej twarz,na której teraz malował się lekki grymas. " budzi się" - pomyślałem i mimowolnie się uśmiechnąłem. Jakiś czas później usłyszałem jaj zachrypnięty głos :
- Zayn to ty?
- Tak to ja kochanie. Nareszcie się obudziłaś- powiedziałem,a w odpowiedzi otrzymałem od niej blady uśmiech.
-Wiem,że to może nienajlepszy moment,ale bardzo chce cię przeprosić za tamto.... Menadżerowie mi kazali.. Zachowałem się jakbym nie miał własnego umysłu.. chciałem ci powiedzieć,ale.. - nie dane mi był dokończyć,gdyż dziewczyna przyciągnęła mnie do siebie i złączyła nasze usta w czułym pocałunku.
-To znaczy,że mi wybaczasz  - powiedziałem gdy oderwaliśmy się od siebie. Nie uzyskałem odpowiedzi,gdyż znowu się pocałowaliśmy.



------------------------------------------------------
WITAJCIEE!!!

Wiem, że za często nie dodajemy, ale uwierzcie naprawdę jest nam ciężko ogarnąć szkołę i całą resztę, a przynajmniej mi ( GABA).
MASSIVE THANK YOU za komentarze,klikanie reakcji,wejścia na bloga i ogólnie za wszystko :) JESTEŚCIE WSPANIALI♥

MAM NADZIEJĘ,ŻE TEN ROZDZIAŁ SIĘ PODOBA :D

P.s OCZYWIŚCIE KOMENTUJCIE I KLIKAJCIE REAKCJE DALEJ ♥ <BARDZO PROSIMY>

DO NASTĘPNEGO KOCHANI :****

15 komentarzy:

  1. Aaaa ! Ale Zajebiste :D
    Czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozumiem Cię ! Też mam szkołe i wiem nauka itp. :D
    Ale widzę ,że umiesz to jakoś wszysto ogarnąć i pisze cudownie :)
    Ja już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :)
    Domi xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne<3
    Zapraszam do siebie http://you-are-my-only-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj ale fajny ! :*

    Nie mogę się doczekać kolejnego :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Jej ! Mam nadziję ,że Layla wyzdrowieje i już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału <3

    OdpowiedzUsuń
  6. o matko dziewczyno tak się ciesze ,że mam co czytać !
    twoje opowiadanie jest dla mnie jak heroina <3

    OdpowiedzUsuń
  7. mi sie bardzo podoba czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja pierdziu ! ale akcja dajk szybko kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  9. zayn bedzie wrescie szczesliwy ...:Pi czekam na nn :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Nooo jest zajebisty rozdział daj jak najszybciej kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Nareszcie Zayn i Layla będą szczęśliwi Jupi !

    OdpowiedzUsuń
  12. Jezu jak ja kocham tego bloga Ty nawet nie masz pojęcia <33

    OdpowiedzUsuń
  13. O ja ! Ale cudowny rozdział ! Zayn jest w końcu szcześliwy <3
    Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  14. super :D wpadniesz i skomentujesz? http://whatmakesyoubeautifuul.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. No wiesz Ty co Ty to masz cudowny talen do pisania :D
    CZekam na kolejny z niecierpiwoscia :P

    OdpowiedzUsuń